Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Coraz bliżej do mStłuczki. Oświadczenie o szkodzie wypełnicie w mObywatelu i wraz ze zdjęciami wyślecie do ubezpieczyciela

Trwają też rozmowy o wprowadzeniu innych usług okołoubezpieczeniowych do aplikacji mObywatel, np. informacji o zawartym ubezpieczeniu OC komunikacyjnym

Wdrożenia mStłuczki, czyli rozwiązania do zgłaszania szkód komunikacyjnych dostępnego przez aplikację mObywatel, należy się spodziewać jeszcze w tym roku. Ubezpieczyciele entuzjastycznie podchodzą do tego narzędzia. Podczas zakończonego wczoraj kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń, opowiadano na przykład, czego się po tym rozwiązaniu można spodziewać.

Przeczytajcie także: Warta przegoniła PZU w OC

Nowy moduł w rządowej aplikacji ma umożliwiać złożenie wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym w formie cyfrowej. Aby móc wspólnie potwierdzić okoliczności zdarzenia, jego uczestnicy wymienią się kodami QR w apce. Przedstawione w oświadczeniu dane będą zaś wiarygodne i nieobarczone ryzykiem pomyłek – uczestnicy nie będą musieli wszystkich informacji wpisywać ręcznie, dane o osobach oraz pojazdach biorących udział w zdarzeniu zostaną pobrane z rejestrów państwowych. Do oświadczenia zostaną automatycznie dołączone zdjęcia pojazdów i szkód, a cały proces zgłoszenia szkody do ubezpieczyciela zostanie poświadczony w mObywatelu.

Dzięki temu odpowiedni ubezpieczyciele od razu po zdarzeniu otrzymają rzetelne i kompletne informacje. Pozwoli to od razu rozpocząć proces likwidacji szkody, umożliwi błyskawiczny kontakt z uczestnikami, w razie potrzeby – zadanie dodatkowych pytań do oświadczenia sporządzonego w apce. Będzie też można natychmiast zorganizować holowanie i naprawę pojazdu. To, jak poszczególni ubezpieczyciele wykorzystają możliwości wynikające z takiej formy zgłoszenia szkody, jak włączą to rozwiązanie do swoich procesów i co zrobią, by jeszcze bardziej zwiększyć wygodę klientów, pozostaje już decyzją samych towarzystw. Na pewno przynajmniej część z nich ma w tym zakresie swoje plany, o czym wspomniał Rafał Stankiewicz, wiceprezes Warty, podczas rozmowy o mStłuczce prowadzonej w ramach kongresu PIU.

Podobne rozwiązanie od kilku lat z powodzeniem funkcjonuje w Estonii. Tam jednak zdecydowano się pójść krok dalej, bo przez apkę rejestrować można różne rodzaje szkód z różnych ubezpieczeń, a dzięki temu, że przy sporządzaniu oświadczenia uczestnicy przekazują również swoje dane geolokalizacyjne, możliwe jest utworzenie swoistych map ryzyka, a także usprawnienie organizacji pomocy, zwiększenie wiarygodności w zakresie okoliczności zdarzenia, przeciwdziałanie wyłudzeniom, ale też pomoc w wyciąganiu wniosków dotyczących potrzebnych zmian w zakresie infrastruktury drogowej. Jak dowiedziałam się od Radosława Bedyńskiego, członka zarządu UFG, również w mObywatelu uczestnicy zdarzenia będą mogli przekazać swoje dane geolokalizacyjne (w postaci współrzędnych albo wskazania adresu), co dodatkowo zwiększy wygodę i rzetelność zgłoszenia. Natomiast dotyczyć to będzie tylko zdarzeń komunikacyjnych.

Ubezpieczyciele liczą, że zainteresowanie sporządzaniem oświadczenia w aplikacji mObywatel będzie duże. Jak powiedział Kazimierz Majdański, członek zarządu Ergo Hestii, już dziś mniej niż połowa szkód zgłaszanych jest telefonicznie. Dominują zaś zgłoszenia internetowe, przez odpowiednie formularze na stronach internetowych. To pokazuje, że klienci preferują formę cyfrową, a mStłuczka będzie naturalnym uzupełnieniem.

Informacje z państwowych baz w oświadczeniu oznaczają też wysoką jakość przekazywanych danych. Branża zwraca uwagę, że w sporządzanych w stresie oświadczeniach nietrudno o błędy w numerach VIN czy w innych danych przepisywanych z dowodów rejestracyjnych. Opisy przebiegu zdarzenia czasem są chaotyczne i niespójne, a cały dokument oświadczenia bywa trudny do odczytania. W cyfrowej wersji tego typu problemy zostaną ograniczone.

Przeczytajcie także: Ruszyła Baza Danych Ubezpieczeniowych

Dodatkowej zalety takiej formy zgłaszania szkód ubezpieczyciele upatrują w potencjalnym zmniejszeniu ryzyka wyłudzeń. Pobranie danych bezpośrednio z rejestrów państwowych pozwoli zapobiec także celowym "błędom", a więc manipulacjom, polegającym np. na wpisaniu fałszywego numeru VIN pojazdów. Fakt, że informacja o zdarzeniu dotrze do ubezpieczyciela zaraz po jego zaistnieniu, ukróci również działalność kancelarii odszkodowawczych, zarabiających na wypadkach. Jak wskazywał Andrzej Wasilewski, członek zarządu Allianza, niektóre tego typu firmy mają wręcz strony internetowe, imitujące witryny poszczególnych ubezpieczycieli, z formularzami do zgłaszania szkody. W ten sposób chcą "przechwycić" poszkodowanego, zanim ten dotrze do ubezpieczyciela, i zaoferować wsparcie w uzyskiwaniu odszkodowania, oczywiście z uwzględnieniem zysku także dla takiej firmy.

Ubezpieczyciele pozytywnie oceniają współpracę z Ministerstwem Cyfryzacji oraz Centralnym Ośrodkiem Informatyki nad rozwojem projektu. Mają apetyt na dalsze kroki. Jak wyjawił Radosław Bedyński, wiceprezes zarządu Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, trwają rozmowy o wprowadzeniu dodatkowych usług okołoubezpieczeniowych do aplikacji mObywatel, np. informacji o zawarciu nowej umowy ubezpieczenia OC komunikacyjnego. Pomysłów po stronie ubezpieczycieli jest zaś jeszcze więcej, wśród nich – wykorzystanie apki w razie kolejnych szkód powodziowych.

Fot. freepik.com

KATEGORIA
UBEZPIECZENIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies